Zima powoli ustępuje, ale do końca miesiąca na pewno da jeszcze o sobie znać porywistymi wiatrami czy przymrozkami. Nie powinniśmy liczyć na ustabilizowaną aurę. Z usuwaniem zabezpieczeń z roślin nie ma się co spieszyć, ale nie można też zwlekać zbyt długo – musimy obserwować pogodę. Zbyt wcześnie odkryte mogą przemarznąć w czasie nocnych przymrozków, natomiast te zbyt późno – mogą wystrzelić w pąki, nabawić się chorób grzybowych.
Czy już pora na nawożenie?
Z tym też nie ma co się spieszyć, zbyt wczesne pobudzenie roślin do rozwoju naraża je na uszkodzenia spowodowane wiosennymi przymrozkami.
Najwłaściwszy moment to przełom kwietnia i maja.
Oczywiście możemy już zaopatrzyć się w nawozy, bo w tych czasach ceny zmieniają się z dnia na dzień. Warto pamiętać, że nie ma nawozów uniwersalnych, trzeba ocenić potrzeby każdej rośliny.
W marcu rok rocznie nieśmiertelny jest temat kędzierzawości liści brzoskwiń (porażone liście są pofalowane , mają czerwone przebarwienia i opadają, a drzewo z czasem zamiera). W połowie marca , gdy temperatura wzrośnie powyżej 6stopni warto ręcznie usunąć porażone pędy i powtórzyć oprysk Sillitem lub Miedzianem.
Marzec jest najodpowiedniejszym miesiącem do cięcia pnączy kwitnących na pędach tegorocznych, czyli niektórych powojników z grupy Viticella, wiciokrzewu japońskiego oraz glicynii.