Rabata z grupą różaneczników i azalii jest marzeniem każdego ogrodnika , nie ma piękniejszego i bardziej egzotycznego widoku niż płonące kolorowymi kwiatami krzewy na wiosnę (no może poza kwitnącymi w kwietniu magnoliami, ale to inna liga).
Niestety na początku czerwca po przekwitnięciu tracą one wiele ze swego uroku i zamiast zdobić – szpecą ogród.
Przekwitłe kwiatostany trzeba usunąć – i choć z zasady krzewów wrzosowatych się nie przycina (poza wrzosami i wrzoścami) – w tym wypadku powinniśmy wyłamać jak najszybciej przekwitłe kwiatostany. Dzięki temu zabiegowi krzewy wypuszczą więcej nowych pąków kwiatowych, bardziej się zagęszczą i wzmocnią, ponieważ nie będą traciły sił na zawiązywanie nasion. Kwiatostany wyłamujemy palcami u nasady pędu, jeśli mamy taką możliwość pozbierajmy z ziemi opadłe kwiatki by nie były pożywką dla grzybów.
W czerwcu warto też przyciąć kwiatostany wrzośców – tym razem już sekatorem.
Nie skreślajmy różaneczników i azalii ze swoich planów na posadzenie w ogrodzie, bo mimo, że już przekwitły – posadzone teraz ukorzenią się i na przyszły rok na wiosnę będziemy mieć w ogrodzie zachwycające krzewy. Trzeba również wziąć pod uwagę, że są zimozielone i nawet w zimie będą zdobić nasz ogród liśćmi.