Wiele gatunków roślin kwitnących wiosną w lecie znika z powierzchni ogrodu i pozostaje po nich puste miejsce. Wszyscy doskonale znają te rośliny i raczej trudno wyobrazić sobie ogród bez nich. Są to oczywiście tulipany, hiacynty, narcyzy, czosnki ozdobne, serduszka, szafirki, czosnki niedźwiedzie i wiele innych.
Dlaczego znikają? Zamieranie części nadziemnej jest po prostu strategią przetrwania tych roślin w ich naturalnym środowisku. Gromadzą zasoby w podziemnych częściach i wznawiają wzrost w odpowiednich warunkach. Właśnie dlatego, że nie wyobrażamy sobie bez nich ogrodu warto odpowiednio wybrać im stanowisko i sąsiedztwo, aby puste miejsce po nich nie było problemem. Dobrym rozwiązaniem jest posadzenie znikających roślin w sąsiedztwie trwałych bylin lub krzewów najlepiej w grupach.
Inny sposób to nasadzenie lub wysianie roślin jednorocznych takich jak begonie, żeniszki, szałwie, aksamitki. Sprawdzi się to zwłaszcza w miejscach gdzie cebule będą wykopane do ponownego posadzenia. Jeśli nie planujemy wykopania cebul i bulw możemy wysiać rośliny jednoroczne np. smagliczki, portulaki, maczki kalifornijskie. Kiedy liście roślin wiosennych zaczną zamierać siewki będą już rozwinięte i zasłonią puste miejsca.