Do nowoczesnych mieszkań zapracowanych młodych, którzy nie mają głowy do kwiatów. Wypada mieć żywy kwiat, najlepiej żeby był modny czyli oczyszczający powietrze, taki eko bio. Oto kilka propozycji:
Sanseweria- zwana mieczami lub językiem teściowej, łatwa w uprawie, szybka do rozmnażania i odporna na niekorzystne warunki, od czasu do czasu podlewamy ważne żeby nie przelewać, pochłania toksyczne chemikalia.
Grubosz czyli drzewko szczęścia roślina bardzo popularna w naszych mieszkaniach, ma dużą tolerancję dla zapomnianych, źle znosi przelewanie, łatwo się rozmnaża, można przycinać i odmładzać.
Zielistka najładniej wygląda w wiszących pojemnikach, tworzy kępy łukowato wygiętych liści. Zielistki wypuszczają długie pędy z drobnymi kwiatkami oraz rozłogi z młodym roślinkami, które wystarczy umieścić w podłożu i ukorzenić. Podlewamy co 2-3 tygodnie, a zimą nawet raz w miesiącu.
Zamiokulkas to przykład rośliny, która zrobiła zawrotną karierę w mieszkaniach, biurach, lokalach użytkowych i restauracjach. Wyróżniają ją błyszczące ciemnozielone liście oraz małe wymagania wodne. Bardzo rzadko atakowana przez szkodniki, a na choroby zapadają tylko gdy ich bulwy będą zalewane czyli znów przestrzegamy zasady nie podlewać.