Jasne że tak. Ściółkowanie to najprostszy i najtańszy sposób na polepszenie warunków rozwoju roślin i zaoszczędzenie sobie czasu np. na podlewanie. W zamian możemy posiedzieć i podziwiać nasz piękny ogród.
Nie dość że zapobiega rozwojowi chwastów, to ułatwia utrzymanie ogrodu w ładzie i porządku czyniąc rabaty i grządki przyjemne dla oka.
Ściółki organiczne czyli kora, kompost, zrębki drewniane, skoszona trawa, słoma, szyszki. Ułatwiają utrzymanie w glebie wilgoci, a rozkładając się wzbogaca glebę w próchnicę i minerały. Warstwa ściółki chroni też glebę przed nadmiernym nagrzewaniem się latem i przemarzanie korzeni zimą, co nie jest bez znaczenia przy obecnych bezśnieżnych zimach.
Drugim rodzajem ściółek są nieorganiczne czyli kamienie, żwir, keramzyt, tłuczeń, maty i agrowłókniny szkółkarskie. Te ostatnie stosowane są w połączeniu z innymi ściółkami jako podkład.
Najpopularniejsze są chyba kamienie i kora.
Kora doskonale sprawdza się w ściółkowaniu roślin kwasolubnych: rododendronów, azali, wrzosów oraz iglaków. Warto wybrać korę grubo mieloną- im większe kawałki tym dłużej będą nam służyć.
Kamienie, żwir i tłuczeń doskonale sprawdza się w ogrodach minimalistycznych, japońskich i śródziemnomorskich. W kamieniach dobrze wyglądają trawy, lawenda i bambusy.
To tylko tak w skrócie o ściółkach, ale na pewno się opłaca i warto.