W ogrodzie nie ma teraz prawie nic do zrobienia, możemy zatem więcej czasu poświęcić pielęgnacji roślin pokojowych. W styczniu i w lutym naturalne naświetlenie jest bardzo słabe dlatego rośliny w miarę możliwości trzeba ustawiać w miejscach możliwie najjaśniejszych. Zimą rośliny potrzebują też mniej wody. Podlewamy z umiarem i pilnujemy aby woda nie stała długo w podstawkach i osłonkach. Sukulenty podlewamy co 4 tygodnie. Większość nie wymaga też nawożenia, z wyjątkiem roślin kwitnących. Oddychanie ułatwi im regularne ścieranie kurzu z liści lub prysznic letnią wodą. Gatunkom z tropików szkodzi suche powietrze, warto obok nich ustawić nawilżacz powietrza lub zraszać odstałą letnią wodą. W zimie problemem roślin doniczkowych są także przędziorki, bardzo chętnie atakowany jest przez nie bluszcz. Pierwszym objawem jest żółknięcie liści, potem ich zasychanie i opadanie. Te objawy można łatwo pomylić z suchym suchym powietrzem, niepodlewaniem lub przelaniem. Aby potwierdzić czy są to przędziorki trzeba obejrzeć pod lupą spód liścia gdzie one żerują lub nad białą kartką papieru potrząsnąć delikatnie rośliną. Przędziorki to drobne pomarańczowe ruszające się punkciki. Zwalczamy jednym ze środków roztoczobójczych.